25 sierpnia 2007
12:44
Info

Diana Krall w retrospekcji
Diana Krall, to obecnie jazzowa wokalistka numer jeden, nie ma co do tego wątpliwości. To właśnie ta delikatna blondynka niesie dziś pochodnię, którą kiedyś rozpaliły takie artystki jak Bessie Smith, czy Shirley Horn.
Kiedy w 1980 roku otrzymała stypendium do Berklee College of Music w Bostonie, sama nie spodziewała się jeszcze, że dokona rzeczy tak niezwykłych, że zabierze jazz w rejony, w których dotąd się nie pojawiał.
Dzięki jej talentowi, muzyka jazzowa osiągnęła poziom popularności zarezerwowany wcześniej dla gwiazd muzyki pop. Dziś można zaryzykować tezę, że to głównie jazzowe wokalistki podtrzymują zainteresowanie tym gatunkiem i gdyby nie one, jazz stałby się niszą dostępną tylko dla wtajemniczonych. Tak się jednak nie stało, a jedną z tych postaci, które „uratowały” jazz, jest właśnie Diana Krall!
Ostatnim studyjnym albumem Krall jest "From This Moment On".
Kiedy w 1980 roku otrzymała stypendium do Berklee College of Music w Bostonie, sama nie spodziewała się jeszcze, że dokona rzeczy tak niezwykłych, że zabierze jazz w rejony, w których dotąd się nie pojawiał.
Dzięki jej talentowi, muzyka jazzowa osiągnęła poziom popularności zarezerwowany wcześniej dla gwiazd muzyki pop. Dziś można zaryzykować tezę, że to głównie jazzowe wokalistki podtrzymują zainteresowanie tym gatunkiem i gdyby nie one, jazz stałby się niszą dostępną tylko dla wtajemniczonych. Tak się jednak nie stało, a jedną z tych postaci, które „uratowały” jazz, jest właśnie Diana Krall!
Ostatnim studyjnym albumem Krall jest "From This Moment On".
Album retrospektywny, „The Very Best Of…” to możliwość spojrzenia na jej karierę zamkniętą w kilkunastu najważniejszych, czy też najbardziej popularnych kompozycjach. Znajdujemy tu między innymi "Frim Fram Sauce", "All or Nothing At All" , "Let's Fall in Love", "The Look of Love" czy "The Heart of Saturday Night”. Piosenki wykonywane wcześniej przez Franka Sinatrę czy Toma Waitsa, w interpretacji Diany, nabierają nowego smaku i charakterystycznego klimatu, który pomimo ogromnej międzynarodowej kariery, wciąż łatwo wyczuć w jej głosie.
Słuchając tych nagrań, wystarczy zamknąć oczy, aby zobaczyć scenę z filmu „Życie i cała reszta”, Woody Allena, w której Diana Krall występuje w zadymionej, nowojorskiej kafejce i wygląda jakby nigdy z niej nie wychodziła. To jest fenomen i to jest powód dla którego wszyscy kochają Dianę Krall. Bez względu na to, czy występuje w trio, czy z jazzowym big bandem, zawsze jest to samą drobną, uroczą blondynką, która zdobyła cały świat z gracją i na luzie. Tylko ona mogła to zrobić w taki sposób! Panowie i Panie, przed wami… Diana Krall!
Premiera: 10.09.2007
Płyta objęta patronatem:
więcej: www.dianakrall.com
reklama