


LAMPIZATOR - cały w miedzi
Szedłem na spotkanie z LampizatOr'em, a w pakiecie dostałem niespodziewanie i kolumny. Synergia tych dwóch urządzeń połączonych w jednej prezentacji była tak wielka, a współbrzmienie tak czarowne, że nie sposób byłoby je rozdzielić.
Jeśli miarą sukcesu można uznać bezinteresowny hejt rodaków z konkurencji, to ten pokój przelicytował wszystkich :) Kolejny system nominowany do mojej osobistej Top 5 wystawy.
Rośnie nowe pokolenie, Łukasz Fikus z synem Frankiem
Rozmowa z Łukaszem Fikusem przyjęła dość nieoczekiwany obrót, bo miast toczyć się wokół słynnego DAC’a, zeszła od razu na temat towarzyszących mu kolumn. Temat okazał się tak ciekawy, a emocje opowiadającego tak wielkie, że pozwoliłem sobie przytoczyć kilka fragmentów tej pogawędki.
Widziałem to wielokrotnie w ciągu kilku minut - niezdecydowany gość wsadza do pokoju głowę i po sekundzie wciąga resztę ciała
na 2-3 utworowy relaks, co jak na warunki zagonionego Monachium jest wynikiem znaczącym
Łukasz Fikus (LampizatOr): Mieliśmy szczęście, że udało się nam zacieśnić w ubiegłym roku współpracę z francuską firmą AudioNec, która produkuje kolumny i wzmacniacze, ale nie ma własnego DAC’a, bo dzięki temu mogliśmy sobie podać pomocną dłoń. Zdobycie własnego pokoju odsłuchowego w tym roku w Monachium graniczyło z cudem, więc gdy tylko pojawiło się zaproszenie, nie zastanawiałem się sekundy.
Wzajemna fascynacja naszych firm, trwa już od jakiegoś czasu. Sam chciałbym mieć ich kolumny w salonie, gdyż to są jedne z najciekawszych konstrukcji ostatnich lat i w dodatku idealnie harmonizują z brzmieniem naszego DAC’a.
Nie, to nie jest blacha polakierowana na pomarańczowo - tak wygląda korpus z miedzi
i w moim odczuciu jest bardziej elegancki od złotego poprzednika
Pacific DAC znamy od roku. Tym razem jednak zobaczyliśmy go w nowej odsłonie wzorniczej - z czarnym frontem i obudową z czystej miedzi - ten nieco steampunkowy klimat zwracał na siebie uwagę.
Korpus pokryty jest prawie milimetrową warstwą poliuretanu, więc nie zzielenieje, a w razie zadrapania obudowy jest z czego zeszlifować.
Natomiast AudioNec posiada skalowalne rozmiarowo kolumny.
Na wystawę przywieźli najmniejsze z oferty Evo.1 i już one stanowiły totalne zaskoczenie dla gości, gdyż kolumny sięgające „do kolan” potrafiły wypełnić całe pomieszczenie, po sam sufit czarującym, zrelaksowanym dźwiękiem. Co równie ciekawe projekcja kolumn nie jest ani horyzontalna, ani kierunkowa jak w typowych kolumnach, a wielokierunkowa - dookólno-wertykalna.
(kliknij żeby powiększyć)
Przetwornik Duopole DS.31 jest symetryczny z obu stron (kliknij żeby zmienić ujęcie)
(Fikus c.d.): Liniowy głośnik dynamiczny (znany jako Linaeum Tweeter), stosowany tylko przez dwie firmy na świecie (druga to ekstremalnie droga manufaktura ze Szwajcarii), oparty o te same pryncypia co zwykły tweeter, ale jakby wyprostowany w przestrzeni. Ma to kilka zalet – nie ma zawieszenia, ani zewnętrznego resora, ani spidera przy cewce, znikają więc dwie strefy oporu do pokonywania, a cała energia idzie w pracę elastycznej membrany. Nie ma więc zniekształceń wywoływanych przez elementy konstrukcyjne, a całość jest skalowalna i może mieć równie dobrze 0.5 metra, jak i 1.5 metra, zależnie od ilości i wielkości towarzyszących przetworników niskotonowych.
Im głośnik dłuższy tym proporcjonalnie więcej zwojów w szczelinie magnetycznej, która też jest liniowa. Uwaga!!! gra od 100 Hz do 30.000 Hz – nie potrzebuje więc zwrotnicy, filtrowania, nie posiada częstotliwości rezonansowych ani załamań. Nie wymaga więc żadnej ingerencji elektronicznej by grać pieknym, czystym dźwiękiem. Wystarczy prosty filtr od dołu do 100 Hz i wspierający głośnik niskotonowy.
Zła wiadomość jest taka, że przez ostatnich 20 lat ceny były skalkulowane wyłącznie pod szejków, dobra jest taka, że od tego roku uproszczono design (seria Evo) i ceny poszły mocno w dół.
(Fikus c.d.): Membrany są papierowe, a dźwięk jest generowany przez wypychanie „środkowej nóżki” w tym „M” - wygięte łuki pulsują i to one są źródłem tego niesamowitego dźwięku. Przetwornik pulsuje symetrycznie do przodu i do tyłu, więc sygnał odbija się od ścian wszechkierunkowo, gdyż głośnik nie jest zamknięty w żadnym pudełku, nie potrzeba też tłumienia w postaci wełny, jedynym elementem konstrukcyjnym jest stalowa rama stanowiąca zewnętrzny szkielet. Dodatkowo powietrze wydmuchiwane „z rur” w górę odbija się od sufitu tworząc efekt 3D.
Kolumnom dookolnym często zarzuca się, że są nielokalizowalne w pomieszczeniu, tu natomiast położenie kanałów było bardzo precyzyjne.
CZYTAJ: Relacja z ekspozycji na High End 2018
A co z dotychczasowym partnerem?
Oczywiście, chętnie byśmy się nadal wystawiali z firmą Sveda, ale jak widać branża jest na krzywej wznoszącej i nie zdobyliśmy dla siebie pokoju. Natomiast na wystawie warszawskiej, powracamy do współpracy, gdyż partnerstwo ze Sveda Audio bardzo nam odpowiada.
Tłum w pokoju, uśmiechnięte twarze i kilkadziesiąt stron wpisów do księgi pamiątkowej najlepiej świadczą jak słuchacze odbierali
ten system: The best / Awesome / Impressive / Fantastic itd, itp, raczej mało prawdopodobne, że ci wszyscy ludzie się zmówili żeby wkręcić Fikusów, więc... im też musiało się podobać (kliknij myszką żeby zmienić stronę)
Tak niepozornie z zewnątrz wyglądają owe bezcenne pokoje odsłuchowe